W dzisiejszym czasie spółdzielnie domowe nie zamierzają tworzyć swoich domów. Takie są wyniki raportu. Niemal połowę apartamentów w Polsce budują firmy deweloperskie. Druga część idzie do polskich inwestorów, którzy łączą na lokalne potrzeby.
Coraz w latach 90. sektor ten blisko w sumy należał do spółdzielni. Dziś istnieje ostatnie zaledwie kilka procent w granicy kraju. Na taki stan rzeczy wpływa wiele czynników. Podstawowym i ważnym jest stała nieopłacalność tego modelu inwestycji. Rynek od drugich lat bardzo się zmienił, stanowi daleko skuteczny. Duży nacisk jest złe zarządzanie spółdzielniami i duża niechęć ich zarządów do inwestowania i podjęcia ryzyka. Innym elementem, który doprowadził do takiego stanu rzeczy było zlikwidowanie Krajowego Funduszu Mieszkaniowego, który miała za zadanie dofinansowywać tego typu inwestycje, zatem w dorosłej mierze znacznie ułatwiał spółdzielnie finansowo. Statystyki pokazują, że w ubiegłym roku spółdzielnie mieszkaniowe dały do użytku 30 razy mniej miejsc niż prywatni deweloperzy.
Z przeprowadzonego raportu można wywnioskować, że deweloperzy tworzą nowe bloki i całe osiedla zwłaszcza w wysokich miastach. W niższych miejscowościach dominuje więc budownictwo indywidualne. Firmy deweloperskie boją się prowadzić inwestycji w niższych ośrodkach, i skoro już budują, zatem na czyjeś zlecenie. Analitycy twierdzą, że deweloperzy będą mieć jeszcze wyższy procent inwestycji w przemyśle budownictwa domowego w mocy kraju. Może zdobyć do momentu, że całkowicie wyprą budownictwo spółdzielcze w Polsce.